“Liznęli wojskowego życia”. Wspomnienie z obozu szkoleniowego w Ustce Uroczysku

Zespół Szkół Mundurowych w Słupsku jak co roku zorganizował dla swoich uczniów obóz szkoleniowy. Tym razem odbył się on w Ośrodku Szkoleniowo – Rekreacyjnym słupskiej Szkoły Policji w Ustce Uroczysku w dniach 9-13 maja.

Zajęcia zawarte w harmonogramie obozu zorientowane były przede wszystkim na ćwiczenia terenowe, które skierowane były do czterech grup uczniów: grupy wojskowej, policyjnej, strażackiej i straży granicznej. Głównym opiekunem kadetów podczas obozu był st. chor. sztab. Mirosław Gintrowicz: 

– Mieliśmy ustalony harmonogram zajęć, gdzie było 4 wykładowców spośród nauczycieli szkoły – pani strażak, pan od policji, pan od straży granicznej i ja – kierowałem całością i miałem swoją grupę wojskową.

Rzucanie granatem, gaszenie pożaru i wiele więcej

Podczas obozu młodzież nie mogła narzekać na nudy. Urozmaicony plan zajęć obejmował między innymi ćwiczenia z taktyki w terenie i pozoracji pola walki, rzutu granatem, okopywania się, wykonania stanowiska ogniowego, transportowania rannego na polu walki, środków przymusu bezpośredniego, przeszukiwania osoby i miejsca, oględzin miejsca zdarzenia, orientowania się i poruszania w terenie. Był również czas na indywidualne przygotowania:

 Grupa strażacka sobie poćwiczyła – bili tam jakieś swoje rekordy, przygotowywali się do zawodów Ochotniczych Straży Pożarnych. Codziennie trenowali, później zrobili dla nas pokaz tego treningu i na tym pokazie poprawili swój rekord – mówi Mirosław Gintrowicz.

Główny cel, czyli zapoznanie kadetów z wojskowym stylem życia został według opiekuna obozu osiągnięty: 

– Liznęli – takie było założenie – wojskowego życia. Ci co byli już wcześniej na obozach, to odbywały się one stacjonarnie w jednostkach wojskowych. Ten obóz nazywał się już poligonem – biegałem po lesie z młodzieżą, transportowaliśmy rannego, ćwiczyliśmy różne zagadnienia z taktyki i okopywanie na plaży, tory przeszkód ze świecami dymnymi. Część młodzieży, zwłaszcza z tej wojskowej grupy była już na takim obozie w jednostce, a część doświadczyła tego po raz pierwszy, dlatego założenie było takie, żeby oni zapoznali się jak ewentualnie będzie wyglądało ich życie, kiedy trafią do szkół wojskowych czy do jednostek mundurowych.

Nie tylko ćwiczenia poligonowe

Kadetów odwiedzili wykładowcy Szkoły Policji w Słupsku i zaprezentowali im działanie narko- i alkogogli, które symulowały stan, w jakim znajduje się człowiek po spożyciu alkoholu lub narkotyków. Przygotowano dla nich również stolik daktyloskopijny, gdzie pokazano jak zbierane są odciski palców przez policję. 

–  Najciekawsze, nie tylko dla nich, ale też dla nas (nauczycieli) były zajęcia z wykładowcami ze Szkoły Policji w Słupsku. Był stolik daktyloskopijny. Tam pobierano odciski palców. Były również alkogogle – cztery różne rodzaje alkogogli – w zależności od ilości promili. Młodzież próbowała w nich chodzić do przodu, do tyłu, co niektórzy się przewracali. Każda grupa młodzieży przebierała się również w taktyczny strój z tarczą, hełmem i przyłbicą – taki, jaki ma na sobie policja, gdy na przykład pacyfikuje tłum. Jedna z grup była tą atakującą i pozorowali opanowywanie agresywnego tłumu – przy tym młodzież naprawdę się angażowała. Pani od straży też się ubrała w ten strój – wtedy mocno się rzucali, aby ją przewrócić, ale było odwrotnie – pani jednak była sprytniejsza – śmieje się opiekun młodzieży.

W obozie szkoleniowym w Ustce Uroczysku brało udział 46 kadetów Zespołu Szkół Mundurowych w Słupsku. Za rok szkoła ma znów w planach zorganizować podobny obóz dla wszystkich chętnych uczniów.